Warto odwiedzić Szaniawy-Poniaty na Szlaku Ziemi Łukowskiej.
Okres wakacyjny. Zapraszamy do wybrania się na rowery do Szaniaw-Poniat. Tuż przy stacji PKP Szaniawy znajduje się jeden z największych pomników historycznych Ziemi Łukowskiej upamiętniający AKCJĘ MITROPA.
Akcja Mitropa.
Oto jeden z niezłomnych tak pisał : ” Wojna się nie skończyła, nigdy nie zgodzimy się na inne życie jak tylko w całkowicie suwerennej Polsce“. Armia Czerwona wkraczająca na ziemie polskie w styczniu 1944 roku tak ja w 1920 nie niosła Polsce ani pokoju, ani wolności. Szybko narzuciła nam niechciany komunizm, poddając eksterminacji walczących o wolną i niepodległą Rzeczpospolitą. Oto pytanie : czy w 1944, 1945 Związek Radziecki nas wyzwolił czy zajął? Odpowiedź jest oczywista zajął bo byliśmy po drodze do Berlina i narzucił przy pomocy terroru komunistycznego swój system władzy. Pierwsze lata po zakończeniu wojny to okres brutalnego wprowadzania komunistycznych rządów w naszym kraju. Represjom poddano dziesiątki tysięcy ludzi, których jedyną winą była wierność złożonej przysiędze i pragnienie wolnej Ojczyzny. W licznych pokazowych procesach skazywano na śmierć na podstawie sfabrykowanych dowodów. Wszyscy znamy dobrze wyrok na gen. Fieldrofa Nila czy rotmistrza Witolda Pieleckiego i tysiące, tysiące innych polaków.
We wrześniu 1946 roku oddział WiN-u porucznika Tadeusza Marczuka pseudonim ” Kurzawa” planował odbicie z więzienia majora Aleksandra Wereszka pseudonim “Roch”. Jednak UB przewiozło Rocha do Lublina. Wobec fiaska próby odbicia kolegi z konspiracji dowódca wymyślił akcję na specjalny sowiecki pociąg “Mitropa”. Pociąg ten był wyjęty całkowicie z jurysdykcji polskiej. Kojarzyła się nam “Mitropa” z sowiecką supremacją na terytorium państwa polskiego. Podczas postoju pociągu na dworcach żołnierze sowieccy napadali na podróżnych w celach rabunkowych. Zdarzały się gwałty, strzelano z okien do przypadkowych ludzi. Formacje niepodległościowe odpowiedziały kilkakrotnie ostrzelaniem “Mitropy”. Kurzawa tym razem wymyślił zupełnie coś innego akcję bez precedensu w okresie okupacji i oto 3 października 1946 roku kilkudzięsięcio-osobowy oddział WiN-u zaatakował pociąg “Mitropa” ale w nietypowy sposób. Zatrzymano tenże pociąg kursujący na trasie Moskwa-Warszawa-Berlin. Podczas akcji bez żadnego wystrzału rozbrojono i pozbawiono munduru ponad 200 żołnierzy Armii Czerwonej w tym 5 generałów i kilku wysokich rangą funkcjonariuszy NKWD jadących na naradę wojskową do Warszawy. Zrealizowano perfekcyjny plan a wyjątkowość tej brawurowej akcji polegała na humanitarnym potraktowaniu wrogów, którzy w takiej sytuacjach niemieli żadnych skrupułów i zabijali bezbronnych przeciwników, czego najlepszym przykładem była choćby Zbrodnia Katyńska.
Akcja była widocznym symbolem oporu polaków wobec odgórnie narzuconej im totalitarnej władzy. Sowieci mieli dostać sygnał, że naród polski nigdy nie pogodzi się postanowieniami konferencji pokojowej w Jałcie 1945 roku i oddanie na łup znienawidzonego wroga. Wobec tak ogromnej kompromitacji polskie i sowieckie władze postanowiły rozprawić się definitywnie z oddziałem ?Kurzawy?. Do walki z partyzantami skierowano liczne zastępy KBW, MO, UB a także NKWD z całego Podlasia i oto w Kiełbaskach 5 października po długim pościgu okrążono siły porucznika Marczuka. Jednostki przeciwnika miały ogromną przewagę liczebną, po krótkiej lecz niezwykle zaciętej wymiany ognia oddziały partyzanckie Kurzawy i porucznika Franciszka Michaluka pseudonim “Polny” zostały rozbite. W walce z komunistami zginęło wielu WiN-owców ale także przeszło 50-ciu żołnierzy NKWD, UB a sam porucznik Tadeusz Marczuk został ranny i trafił do komunistycznej niewoli. Za swoją niezłomną postawę wobec reżimu komunistycznego był wielokrotnie przesłuchiwany i torturowany przez UB, przetrzymywany w specjalnym więzieniu w oddziale psychiatrycznym. Zmarł w 1972 roku, licząc zaledwie 49 lat.
A oto legenda niezłomnych na Podlasiu, przetrwała okres PRL-u, o akcji w Szaniawach w PRL-u naturalnie milczano. Komuniści lansowali zamach gwardii ludowej na ?Cafe Mitropa? w Warszawie ale tego typu akcji podczas okupacji było wiele. O WIN-ie tak można było pisać ale tylko źle. Dopiero na fali ?Solidarności” wychodziły podziemne pisma i w nich przywracano prawdę o latach powojennych między innymi o Zrzeszeniu Wolność i Niezawisłość. Dokument o bohaterskich
WiN-owcach z naszego regionu pod tytułem “Tryptyk Podlaski” napisał redaktor Jan Kołkowicz.
Niezłomni żołnierze antysowieckiego powstania zostali zabici niejako dwa razy: fizycznie przez wrogów oraz drugi symbolicznie przez rodaków, którzy uwierzyli komunistycznej propagandzie o bandach a przecież walczyli o naszą niepodległość tak jak dawniej w XVII wieku, w powstaniu listopadowym, styczniowym i innych zrywach niepodległościowych.
Spektakularna akcja w Szaniawach może być porównywana do legendarnej akcji AK pod arsenałem kiedy odbito “Rudego” w marcu 1943 roku, zamachem na Franz Kutschera 1 lutego 1944 roku w Warszawie, czy odbiciem więźniów w Pińsku w 1934 roku przez Cichociemnego, porucznika Jana Piwnika “Ponurego” , który bez żadnej straty wyzwolił kolegów, tak ja tutaj bez żadnej ofiary. Brawurowa akcja w Szaniawach odbiła się szerokim echem w kraju, opisywały ją także ważne agencje światowe. Po 71-ciu latach od tej zuchwałej akcji Pomnik MITROPA w Szaniawach, będzie w przestrzeni publicznej widocznym znakiem patriotyzmu i hołdem III RP złożonym żołnierzom niezłomnym, bo jak mówił marszałek Józef Piłsudski : ” Zasługą ma być oddana cześć”.
W gminie Trzebieszów dzięki wieloletniej pracy przywrócono pamięć antykomunistycznego powstania i żołnierze wyklęci stali się żołnierzami niezłomnymi, naszymi bliskimi.
Mając w pamięci polską historię narodową i dokonania naszych przodków, uświadamiamy sobie potrzebę stałego podtrzymywania poczucia patriotyzmu zarówno w nas samych, jak i wśród młodego pokolenia. Chcemy aby dla naszej społeczności było to miejsce wspólnego przeżywania ważnych wydarzeń. Miejsce, które nie będzie nas dzielić lecz jednoczyć. Miejsce, w którym będziemy krzewić w nas pamięć o wszystkich Polakach, którzy przyczynili się do tego, że teraz żyjemy w Polsce wolnej i demokratycznej.